18 maja 2014

Monstrualna Rozpiska cz. 11 Catty Noir - Basic


Siem-a!
Zdjęcie z "reklamy" nie było zbyt trudne i zapewne wszyscy zgadli, że chodzi o Catty. Lalka przywieziona, aż z Bydgoszczy hehe






Jak pisałam w poprzednim poście, było trochę zamieszania z tą lalką. 
Cieszyłam się ogromnie, że jest w Tesco Catty, ale moja radość trwała do momentu uświadomienia sobie, że pudełko jest w języku mi. rosyjskim. 
Były również po polsku, ale w cenie 180 zł ! Czy oni poupadali na głowy !
Była też myśl dołożenia 25 zł i kupienia na Allegro w polskiej wersji językowej, ale to też nie wiem w jakim przyszła by stanie i znów żarłabym się ze sprzedającym. Stwierdziłam, że się już przemęczę z tym rosyjskim.






Lalkę otrzymałam: 10 maja 2014 r.
Cena: 89,99
Stan: Nowa z Pudełkiem
Pamiętnik: Rosyjski/Polski



Z tyłu kartonu była przyczepiona mała książeczka, która jak się później okazło rozwiązała "problemy lingwistyczne"



 



Lalka miała ogon od razu założony 


Włosy kotołaczki są okropne. Może jest ich dużo, ale jakość ma wiele do życzenia. Końcówki są "sianowate" i ciągle się plączą. Jej fryzura też nie jest arcydziełem, wybrałam najmniej potarganą, czyli bez wystających pojedynczych włosków u nasady głowy.



 

Oryginalnie "przyszyta" grzywka

A tu już rozpuszczona. Stwierdziłam, że tak wyglądać będzie bardziej naturalnie, a w razie czego sama mogę ją przyszyć ponownie. (Tylko problem z różową nicią :))

Na zdjęciu widać również kolczyki dziewczyny. Na prawym uchu znajdują się dwa różowe koła, zaś na lewym "trzynastka" również w tym odcieniu.


Ta kocica jako pierwsza posiada pomalowany środek ucha


Mikrofon z przodu ma małą czaszeczkę zaś z tyłu wzór pękniętego lustra.


Łapki jeszcze przed pomalowaniem. Lewa dłoń należy do Clawdeen, Rochelle albo Purrsephone. Prawa bodajże jest Toralei lub Meowlody z serii "GMHT


Bransoletki ma "zerżnięte" kropka w kropkę po bliźniaczkach. Albo to one chcą się upodobnić do swojej idolki ;) 
Srebrna ozdoba nadgarstka to jedność, nie da się ich rozłączyć



 Naszyjnik jest fajnie zrobiony, bo jest lekko przekrzywiony. Pewnie gdyby nie gumka to grawitacja zrobiłaby swoje.


Sukienka piosenkarki jest bardzo ładna, nawet jako różowa. Dolna jej część zrobiona jest z trzech warstw materiału, dwóch z tiulu i jednej z przyjemnej w dotyku tkaniny




Sukienka utrzymuje się na niej za pomocą czarnego ramiączka.
Rozpięcie zrobione jest z dwóch części, robiąc miejsce ogonowi.


Buty ściąga się w inny sposób niż u innych Monsterek. W tym wypadku kozaczki zrobione są z plastiku i po prostu rozkłada się je. Lalka jest już dość stara i nie zauważyłam w innych modelach butów na takiej zasadzie. Pewnie Mattel stwierdził, że to niewypał ponieważ plastikowe buty obijają się o nogę powodując pukanie, a drugą rzeczą może być to, że szybko się same rozkładają, albo bardzo widoczna jest szpara na łączeniu. A może mają inny powód ;)


Mocowanie ogonka. Sam ogon jest identyczny jak te bliźniaczek czy Catrine. 
Kumpela również posiada Catty i uskarża się na to, że jej ogon ciągle wypada, mój siedzi na amen. Próbowałam go wyjąć ale stwierdziłam, że jak ma mi potem wypadać to niech już tak zostanie.


 Stojaczek. Osobiście nie przepadam za tymi stojakami, są bardzo chwiejne a przede wszystkim za wysokie. Lalki na niższych obcasach wyglądają na nich jakby lewitowały. W tym wypadku jest akurat ok, ponieważ Kotka ma wysoki koturn.
Pierwszą przygodę z tymi stojakami zaczęłam ze Spectrą "Upiorki Żyją" Fajnie wyglądało jak duszka unosiła się lekko w powietrzu :)
Plusem tego stojaka jest na pewno to, że nie trzeba się obawiać, że zniszczy się ubranko tak jak to jest w typowych "trzymakach"  


Pamiętniki:
Standardowy, dołączany do każdego pudełka


Dodatkowa książeczka


Jest tylko bio Catty, ale zawsze coś :)


Szkoda , że tren od sukienki się nie odpina. Byłaby wtedy kreacja na scenę i normalna sukienka do szkoły :)


Mała sesyjka






Catty daje czadu na koncercie ;)


Dziewczyny przebiły się do przodu, aby lepiej widzieć swoją idolkę


V: Yeah
R: Très bien


Ct: We are monster, we are proud, we are monster, sey it loud! Come on!


Ct: The clock is striking thirteen
V i R: Wa, Wa, Wa, Wa oh!
Ct: It's time to cheer for your team!
V i R: Wa, Wa, Wa, Wa oh!



I jak Wam podoba się Magentowa dama? Macie, albo chcielibyście mieć taką w swojej kolekcji?
Żegnam się tradycyjnym PoZdrawiam i czekam na komentarze :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, są one dowodem na to, że blog jest czytany co za tym idzie lubiany. Cieszę się, że moja praca się podoba i postaram się jej za szybko nie zaprzestać.