19 listopada 2018

Monstrualna Rozpiska cz. 134 Abbey Bominable - Basic v2 School's Out


Siema.
Sory za kolejną nieobecność, ale wniknęła ona z obowiązków studenta i ogólnej sytuacji (też lenistwa, ale to przez studia).
Teraz przy chwili wolnego postaram się zrobić parę rozpisek na zapas i wstawiać je co tydzień.
W związku z tym, że ostatnio rozpisana była Spectra tak dzisiaj będzie jej koleżanka z serii. Idąc dalej tym tropem będę kontynuować tę serię aż do jej wyczerpania.
No to jedziem z tym!



Lalkę otrzymałam: -
Cena: 64,00
Stan: Używana
Pudełko: Angielskie i Polskie



Pudełko lekko zmasakrowane, ale jest i to się liczy.




Tutaj zatrzymam się w bardzo interesującym momencie.
Jak powszechnie wiadomo Ghoulia zaliczana jest do Basiców. Z Holtem już jest problem. Jednak na pewno Zombiaczki nie powinno tu być.



Na drugim planie folia spożywcza do pakowania pudełek :D



Pudełko Yetki mam też w polskiej wersji co mnie ogromnie cieszy.




Na samym początku wydawania serii Abbey głowy tych lalek pokrywały w całości te błyszczące sznureczki zwane przeze mnie światłowodami :D
W póżniejszych odsłonach znajdowały się tylko z przodu, albo po bokach. W tym drugim przypadku dawało to uroku i odmienności, ale jak wiemy dobrze wszystko było dla cięcia kosztów.


Bez futerkowej opaski wygląda jakoś łyso :D




Najważniejsza rzecz z całego stroju! Torebeczka z kluczykiem. 


Futerkowe karwasze.


Naszyjnik który znajduje się w każdej serii jedynie różniąc się kolorem bądź odcieniem.
Edit: Lalka nie posiada go w serii Picture Day i Music Festival. Informacja od Matta Pika.




Najgorsza część stroju. Rajstopy. Są po prostu za krótkie. Jak widzę jak ma "krok w kolanie" to mnie aż skręca. Sama nie cierpię nosić rajstop, ale czasem trzeba. Jak do tego dojdzie to wariuję jak mi się zsuwają, a ona biedna musi tak stać od 2011 roku :D


Art lalki pokazuje, że buty to jedno wielkie futro. Jakie było moje zdziwienie jak pierwszy raz macałam Abbey z basica.



Teraz zwierz, który dostał dużo zdjęć, bo ma każdy bok inny :D
Warto jeszcze wspomnieć, że ów "zwisz" początkowo nazywał się Biber, a z czasem zmienili jego imię na Shiver.



Dopiero robiąc zdjęcia zauważyłam, że ma pomalowany ogonek!





Jakiś czas temu - dość spory, dostałam od dziadków na urodziny perfum. Był on w ładnym opakowaniu bardzo pasującym do Yecicy. Biesiadnicy cieszyli się tortem na stole a ja na kanapie obok cykałam zdjęcia lalce :D




















Coś mi się wydaje, że zima szybko przyjdzie po takim poście. Cóż, trzeba to przetrwać i czekać na lato :D
A tym czasem
PoZdrawiam

10 komentarzy:

  1. Wow. Nie dość, że rozpiski są na nowo, to jeszcze pod obiektyw poszła jedna z moich ukochanych postaci w ulubionym ubranku. Jeju. Abbey jest cudowna. Jej Basic to arcydzieło, a fotki na pudełku ze śnieżynką - no niesamowicie klimatyczne. I jeszcze ten "śnieg" za oknem, a raczej jego cieniutka warstewka. Lepiej być nie mogło. Rozpiska jak zawsze cudowna, zdjęcia niesamowite, a ta torebeczka z kluczykiem to szczyt wszystkiego. Jest przeurocza. Mattel na samych początkach serio się starał, nie to co teraz. Pozostaje mi tylko wzdychać do starych lalek i ubolewać nad nowymi, no cóż. Mam nadzieję, że będzie więcej takich perełek w rospiskach~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez to, że Mattel pokazał na co ich stać na początku my teraz tak narzekamy na to co odwala. Też tęsknię za drobnymi detalami lalek jak np, grawer na podeszwie buta czy mikroskopijne czaszeczki na kulkach od bransoletki. To było coś.

      Usuń
  2. Niestety słowność nie jest moją najlepszą stroną i rozpiska Spectry nie została przeze mnie skomentowana (ale przeczytana wielokrotnie! XD), więc nadrabiam zaległości i komentuję Abbey. Bardzo się cieszę, że wzięłaś na pierwszy ogień Basici. Akurat Abbey nie mam w swojej kolekcji, chociaż wciąż na nią poluję, więc zostaje mi tylko wzdychać do zdjęć Twojej. Płynnie przechodząc do zdjęć - o matko... zdjęcie naszyjnika, majstersztyk. Ta ostrość, zbliżenie na dłoń, niby szczegóły, ale rozpływam się nad tym zdjęciem. To ułożenie ręki - ahh. To zdjęcie mogłoby reklamować jakąś zimową kolekcję Apartu <3
    No i nie oszukujmy się - nie mogło być lepszego czasu na rozpiskę Abbey, w końcu święta idą, a Abbey jest uosobieniem zimy. Powiem szczerze, że ta rozpiska wynagrodziła mi brak śniegu za oknem

    OdpowiedzUsuń
  3. "To ułożenie ręki - ahh. To zdjęcie mogłoby reklamować jakąś zimową kolekcję Apartu" To jeden z najlepszych twoich porównań :D. Dziękuję ci bardzo, bo zrobiło mi się niesamowicie miło.

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu! Abbey! Uwielbiam ją jako postać za jej charakter, wygląd i za tego basica! A teraz proszę o sprostowanie, naszyjnik znajduje się w PRAWIE każdej serii. Moja Music Festival Original go nie miała ;-( Tak samo Picture Day...

    OdpowiedzUsuń
  5. Sandomia, nie wiem do kogo pisać w tej sparwie, pisze do Ciebie.
    Jestem 17 letnim chłopakiem, za chwile 18 letnim i moje zainteresowania bardzo odbiegają od zainteresowań rówieśników, bowiem moją pasją są lalki. Miałem zastój, ale ostatnio coś mnie ukuło i chce w to brnąć, ale moi rodzice są przeciw, a mniedla mnie to zainteresowanie jest wyjątkowe.

    Nie przepadam za postacią Abbey, ale Basic to jej najlepsza lalka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jest to coś co cię interesuje to dlaczego inni mają ci tego zabraniać. Jakbyś np lubił znęcać się nad zwierzętami, albo dźgać bezdomnych pod mostami to można by było interweniować :D
      Ale lalki są niegrożnym hobby. Ze mnie też się nabijali, że jestem stara i "bawię się" lalkami. Mam ich głęboko w rzyci, bo robie co lubię i tobie też to radzę.
      Powodzenia w przyszłości!

      Usuń
  6. Sanomia mega mnie inspirujesz, a Twój blog jest moim ulubionym. Zajebiście, że wróciałaś do posania regularnych psotów x
    Szkoda, że nie ma w sklepach już statrych monsterek, eh
    Wiesz może jak jest w Toy Rusie w Plazie?;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że już dawno mnie tam nie było więc nie mam pojęcia. Zapewne bida jak zawsze.

      Usuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, są one dowodem na to, że blog jest czytany co za tym idzie lubiany. Cieszę się, że moja praca się podoba i postaram się jej za szybko nie zaprzestać.