28 marca 2015

Monstrualna Rozpiska cz. 62 Vandala Doubloons - Haunted


O mój Stworze! Dawno nie robiłam rozpiski. To już 6 tygodni! Nie wiem czy jeszcze pamiętam jak to się robi... Żarcik :D 

Posta chcę zadedykować Joshowi. Biedaczek nie może doczekać się własnej Vandali. Miałam mu już wcześniej przesłać zdjęcia nóg piratki, ale najpierw nie miałam nastroju i czasu na rozpakowanie jej, a potem się rozchorowałam. Znowu... Na szczęści mi już przeszło.  


Lalkę otrzymałam: 14 marca 2015 r.
Cena: 84,00
Stan: Nowa
Pamiętnik: Polski


Pudełka są zupełnie nowe. Nie jest to aż taka wielka nowość, bo na tej samej zasadzie są te od EAH, ale również i od CAMów.

  
Na szybce z przodu widać łańcuch. A cóż by innego? Stokrotki? 


  

Instrukcja obsługi Vandali

  




Aby dostać się do pudełka trzeba wyjąć zawleczki. Żeby było jeszcze zabawniej dwie warstwy kartonu są ze sobą posklejane i dopiero odrywając taśmę można dostać się "za kulisy" więzienia lalki...

  
...które wygląda tak. Jednak chcemy dostać się samej lalki! To teraz odpinamy...

    
...takie cusie i nareszcie plastik odsłania nam zawartość.


  
  


Kapelusz zmasakrowany równie mocno co kaptur Cerise.  

   
Trzyma się jak szatan... Gdy wreszcie zdjęłam nakrycie głowy zabrałam się za rozczesanie tego czegoś.



  

Duchowy obłoczek przy arcie albo napisie "Szkoła Duchów" jest namalowany na szybce. Naprawdę ciekawie to wygląda. 


  


Kapelusz zdobi wielki statek. Mina rozgwiazdy mnie rozbraja. 
  

 Broszkę, czy cokolwiek to jest, raczej można odczepić.  



Dawno, dawno temu, gdy Mattel jeszcze się starał chociaż przy pierwszych wydaniach... 
W skrócie: włosów jest mało.




Edycja z 19-06-2016:
Po fryzjerze
  

Kamizelkę utrzymuje pasek i epolety na ramionach. Łańcuchy zahaczone są o macki, możliwe, że Aye'i :D


  



Pasek również tworzą ramiona jakiegoś głowonoga.



Zupełnie zbędny jest ten zaczep. Łapki są mocno chwytne :3


Plątanina łańcuchów jest trójwymiarowa. Chociaż z czymś nie poszli na łatwiznę.


 Szarfa była przyczepiona mini ośćmi do sukienki.

  

 Chciałam ją rozwiązać, a okazało się, że nie tylko jest przyszyty supeł, ale... 
  

... jest częścią sukienki. Nie fair... i to bardzo... 

  

 Tren z siatki ma połyskujący różowy wzorek. Można na nim dostrzec gdzie nie gdzie czaszki. 


Rękaw wykonany z tego samego materiału. Niestety, tak jak w przypadku Jinafire SCOF nie rozkłada się tak pięknie jakbyśmy chcieli. 


Kolczyki również dwustronne oraz bransoletka. 

  

Torebka posiada nawet małą szparkę, czyli da się coś do niej włożyć. 


Buty, wróć! But i noga :D


Niestety dublony nie są domalowane z tyłu. 


Za to boki, pierwsza klasa. Nawet nie wyjechane.  

  
  

Nogę rzeczywiście da się wyjąc, a bolec odpowiada wielkością temu z CAMów czyli można włożyć jej inną nóżkę, czyt. protezkę. 
Wandala nie zmienia butów. Wandala zmienia nogi! :D




Sygnatura na głowie to 2014 a na plecach 2008.  

Poniższe zdjęcie i komentarz nie jest przeznaczony dla osób o słabych nerwach. 


Wiadomo, że Wandzia cierpi na chorobę morską. Biedaczka przeszła ciężką operację, aby się tego wyzbyć. :(
Albo, bardziej hardcorowa spekulacja. jest to blizna po cesarskim cięciu! Vandi! Taka młoda i już?! 

Tak całkiem poważnie, to nie mam pojęcia co to jest. Pierwszy raz się spotkałam z taką deformacją (?) ciałka. Różne "blizny", "zadrapania", "siniaki" widywałam, ale to? 




Stojak i szczotka. Czesadełko z mordką duszka i duchowym dymkiem jako rączką. 


Stojak jest na innej zasadzie niż te poprzednie. Tu podwieszamy lalkę prawie za pachy. Można odrobinę niżej, ale wtedy się kołysze. 


Trzpień stojaka jest pofalowanym łańcuchem. A "dekiel" nim opleciony ma imitować kulę.


"Przeczytaj mój pamiętnik, a zaczną Ci wiać nieprzychylne wiatry" 


 Po pamiętniku można wnioskować, że zwierz piratki jest samiczką.


 



Moja własna Aye'ka. Trochę kolor nie taki, ale nie było innych. 


 Mam jeszcze takiego cudaka.


 Niestety nie ma kawałka rączki :(
  

Tęsknota za morzem


Ja: Wandzia, co tak stoisz i się gapisz w to okno?


Vandala: Sucho tu.
Ja: Żartujesz sobie? Są tu dwa akwaria z wodą a Tobie sucho?


Va: Nie o takie "sucho" chodzi. Potrzebuje pełnego morza, OCEANU!
Ja: Przynajmniej podleczysz żołądek.
Va: Ja chcę na statek! Tu jest tylko suchy ląd!


Va: Czekaj chwileczkę. Czy to? Lunetę poproszę.
Ja: Sama sobie wziąć nie możesz?
Va: To rozkaz kapitana! Wykonać!


Ja: Dobra, masz. 
Va: Dzięki.


Va: <przez chwilę wytęża wzrok w milczeniu>


Va: Co to jest tam?


Ja: Gdzie?
Va: No tam. <pokazuje palcem>
Ja: Kaszownik.
Va: Jezioro!
Ja: Prędzej bajoro. 


Va: Nie ważne, ale akwen wodny!
Ja: O zerowym znaczeniu strategicznym. Tobie to nawet kałuża wystarczy.
Va: Zabierzesz mnie tam kiedyś? 
Ja: Mam lepszy pomysł. Poczekaj do wakacji, pojedziemy nad prawdziwe jezioro.
Va: A weźmiesz mnie?
Ja: No pewnie!


Va: Tak! Ahoj przygodo, przybywam... za parę miesięcy. <rozentuzjazmowana porzuca kapelusz>


<a ten po paru chwilach ląduje z powrotem na niej>
Va: Ałć. Ale i tak będzie warto!



Na dziś się już żegnam. Do następnego tylko jeszcze nie wiem kiedy. 

PoZdrawiam