27 lipca 2016

Monstrualna Rozpiska cz. 109 Amanita Nightshade - Basic


Siem! 
Rozpiska była zapowiadana na wczoraj, ale przez 6 godzin szyłam koszulę i po prostu już nic mi się nie chciało. Meet który miał dzisiaj odbyć się z dziewczynami z WAMH został przełożony na jutro, ale po czasie ostatecznie odwołany więc jutro fotek spotkaniowych nie będzie, więc mogę zacząć serię. 
Najpierw mała opowieść o zakupie lalki. 
Przed Dniem Dziecka dużo ludzi mówiło, że w TK Maxxie rzucili Amanity w dobrej cenie. Oczywiści mieszkam w tak dziwnym mieście, że promocje je omijają dlatego też zwątpiła w to, że zielonkę zdobędę. Byłam nawet w Bydgoszczy, ale tam nie było żadnej Monsterki - w ten sposób nadzieje spadły do minimum. 
Nastał pierwszy czerwca i po wykładzie wybrałam się z Panną M do naszego TK Maxxa. Weszłyśmy do sklepu, a ja wpadłam w euforię! Były 3 pudełka! Wzięłam wszystkie! :D 
To był najlepszy Dzień Dziecka EVER! Zajebiste towarzystwo + Epicka lalka = Genialny dzień! 

Historia się kończy, tak więc zaczyna rozpiska. Jednak zanim ona... mjuzyszyn :D
Jak tylko usłyszałam tę piosenkę i wsłuchałam się w tekst to pewien fragment jest bardzo Amanitowy. Dokładnie chodzi o ten:
"You're a cherry blossom
You're about to bloom

You look so pretty, but you're gone so soon"

Czyż nie Amaniciowe? :3

 


Lalkę otrzymałam: 1 czerwca 2016
Cena: 59,99
Stan: Nowa
Pamiętnik: Niemiecki i tym podobne języki










Ogon od sukni był przygnieciony kawałkiem plastikowej szybki. 


Lorna wbiła na foty Amanici :D


Pomysł na to, żeby w miejscu nóg lalki był rysunek Dziwadła olbrzymiego genialny.  


Po wyjęciu lalki miałam ponownie problem. Rozczesywać czy nie rozczesywać - oto jest pytanie. 


Ostatecznie rozczesałam z myślą o polokowaniu jej. 




Te zdjęcia są z jej drugą fryzurą, bo pierwsze ułożenie rozpadło się. Zrobiłam fotki w plenerze, wzięłam ją na wakacje, niestety tego nie wytrzymały. 














Pnącza na butach pomagają lalce zachować równowagę.





  

A teraz przed Państwem druga sesja plenerowa ze współudziałem Panny M. 
Robiona może tydzień po zakupie lalki. To był czas ostatniego tchnienia kwiatów, ale udało się parę z ogródka jej dziadków uwiecznić. 













Drzemka na kępce trawy, która wcześniej służyła jako legowisko dla telefonu w przerwach pomiędzy zdjęciami :D

 

W tym momencie była zmiana okolicy i poszłyśmy nad Wisłę. Robiąc zdjęcia zauważyłyśmy, że ktoś skacze na główkę z konarów do rzeki. Matko co za debil! Nawet wydawało mi się, że robił to na golasa :D



Huśtawka z pnączy. W odcinku sama sobie podobną zrobiła. 
Po tej fotce ponownie nastąpiła zmiana otoczenia. Panna M dzierżyła w dłoni Amanitę na huśtawce i przedzierałyśmy się przez krzaczory w poszukiwaniu dobrego spotu na zdjęcia. 
Co jak co, ale Amcia miała najwygodniejszą podróż :D 


Miejsce znalezione. O coś takiego właśnie mi wtedy chodziło. Po drodze znalazłyśmy wielkie mniszki lekarskie. Te liście miały chyba z 50 cm! Ślimaki je błyskawicznie zeżarły :D 
Obok nas jeszcze jakieś drzewo skrzypiało dodając upiornego nastroju :D 




Kuniec 

Jednak jeszcze podzielę się z Wami jedną rzeczą. Na wykładzie z symbioz prowadząca mówiła do nas to co miała do powiedzenia. Ja trochę nie słuchałam i przysypiałam i nagle usłyszałam "Amanita" z jej ust. Taki zong. Czy ona powiedziała Amanita? Patrzę na ścianę ze slajdem i widzę muchomory. No przecież! Amanita to po łacinie muchomor.

W takiż oto sposób przeczytaliście całą historię tejże lalki. 

Następne posty... (zastanawiam się, czy rozbić to na 3 oddzielnie czy zbić do kupy) będą o dziewczynach z jej serii. Na pewno w ostatnim pojawi się "sesja" wspólna, całkiem świeża, bo z poniedziałku. 

To do przeczytania.
PoZdrawiam

5 komentarzy:

  1. Najlepsze zdjęcia to te na huśtawce. Już nie mogę się doczekać jak mi Amanite wręczysz. Na zdjęciach ze zdjętą narzutą (?) wygląda zupełnie inaczej. Pozdrawiam Pannę M.!!!! xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Amanite jest śliczną lalką i myślałam że jej cechy też będą spoko ale niestety się rozczarowałam . Fryzurkę jak zawsze świetnie ułożyłaś , hustawka pięna i zdjecia z tą huśawką też były świetne . To uczucie kiedy szkoła uczy cię o ( dla ciebie ) lalkach ... i ich historii :)
    Tylko czekać na następne posty .

    OdpowiedzUsuń
  3. Amanita to przepiękna lalka. Świetne i pomysłowe zdjęcia.
    Mam pytanie:Czemu nie mam już zakładki z lalkami, które chcesz kupić i mieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.
      Nie wiem co się dzieję z tą zakładką. Już drugi raz zniknęła. Istnieć istnieje, ale wyłącza się jej widoczność w ustawieniach. Nie mam pojęcia dlaczego.

      Usuń
  4. Amanita - intrygująca postać,
    świetna lalka - fajnie było
    Ją sobie u Ciebie obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, są one dowodem na to, że blog jest czytany co za tym idzie lubiany. Cieszę się, że moja praca się podoba i postaram się jej za szybko nie zaprzestać.