Siema!
Przepraszam, że dopiero teraz pojawiła się Luncia, ale miałam sporo kolokwiów i jeszcze zaczęła mi się chemia więc muszę robić durne redoxy...
Miałam w planach skończyć Boo York przed świętami a w ich okolicy wstawić Everki, ale raczej sie nie wyrobie.
Lalkę otrzymałam: 13.11.2015
Cena: 13,11 zł *
Stan: Nowa
Pamiętnik: Polski
*Oficjalnie tyle przy kasie za nią zapłaciłam, ale aby dostać kupon musiałam kupić Clawdeen za 64,99. Jak ona się sprzeda to wtedy będę mogła stwierdzić jednoznacznie ile kosztowała.
Luna jak wiadomo lubi światła tak więc jest pewna piosenka która jest odpowiada tematycznie.
Bardzo mądre zaczepienie trenu. Ten sam patent został użyty w Clawdeen SAE i tak samo jak wtedy teraz się pieklę. Ogon Luny nie jest ze zwykłego materiału, jest pokryty gumowym nadrukiem a zaczep spowodował wgniecenie się materiału.
To ustrojstwo jakie ma na głowie jest całkowicie zbędne. Bez niego wygląda o wiele lepiej.
Opaska Luny zamocowana jest na zasadzie kolczyków dlatego można ją zsunąć na oczy, ale nie spadnie całkowicie.
Czułki lalki są wykonane niepoprawnie, ale i tak je kocham :3 Luna jest ćmą, a ma motyle antenki. Ćmy posiadają pierzaste czułki niczym połówki drabiny. Fakt faktem, że to faceci posiadaję wyraźniej zaznaczoną pierzastość, ale u babeczek też to widać.
(Gdy szukałam w książce o tych antenkach i nie mogłam ich znaleźć to krzyknęłam "No gdzie są te czułki?!" Mama z kuchni się odezwała "Na głowie")
Uszy dziewczyny bardziej przypominają czułki ciem.
Luncia ma identyczną kolorystykę włosów jak moja Sandzia, jednak mogę jej to wybaczyć.
Tutaj ładnie widać co mocowanie zrobiło z gumowym trenem.
Sam ogon przyszyty do gorsetu imituje skrzydła motyla i czaszki jednocześnie.
Kombinezon jest przezabawny. Bez wycieńcia na stopy wygląda jak śpiochy dla dziecka :D
Kolejny bardziej motylowy niż ćmi element. Jak byk są to motyle!
Pięknie przedstawione łuski oskórkowe. W tym wypadku widoczne sternity.
Z tylu tergity.
Trochę ciężko opisywać górne części ciała humanoida, który ma przedstawiać owada. Jak wiadomo owady mają tylko "tylne" kończyny. To zdanie też powinno być wzięte z duży cudzysłów.
Insekty również mają stopy - składają się z 5 elementów co widać na goleniach Luny. Trochę się rozpędzili, bo jest o jeden paseczek więcej jednak na rękach jest odpowiednia ilość.
Ćmowatej brakuje jednak pazurka, który posiadają jej rodzice. Jakby fajnie wyglądała jakby zamiast normalnej stopy miała robaczą stópkę :3
Kolano u lalki może być krętarzem u owada.
Wydaje mi się, że Luna jest nieco grubsza od np Lagoony. Może jest to spowodowane większa ilością oskórka :D
Skrzydła przy maksymalnym rozsunięciu.
Minimalne rozsunięcie.
Standardowe.
Jak dla mnie to i tak ma za szerokie skrzydła i wygląda jak motyl. Plus dla Mattela, że nie zaszalał i nie zrobił ich składających się pionowo, bo tego bym nie przeżyła.
Niestety nie mogę rozpoznać jakiego łuskoskrzydłego potomkinią jest Luna. Chwilowo sądziłam, że może Attacus Atlas (kiedyś sobie takiego sprawię) ale jednak skrzydła się różnią.
Teraz mniej biologiczna strona, a raczej techniczna. Mocowanie skrzydeł lalki.
Stojak i szczotka stworzone na potrzebę tej serii.
Trzpień stojaka kolorystycznie przypomina ten z DDG jednak jest trochę mniej brokatowy. Uchwyt to standard serii baśniowej czyli SEA.
Kryształowa szczotka.
Pamiętnik:
"Czułki powiedzą mi, jeśli jakiś szkodnik otworzy mój pamiętnik!"
Czułki ♥
Nie daj sobą sterować przez blask światła!
Superbohaterka Luna!
Luna jest, następna w kolejce czeka Elle, a za nią Mouscedes.
A tak przygotowywałam się do tej rozpiski :D
Rabacze PoZdrawiam
Jak zawsze świetna rozpiska! Ciągle się uśmiechałem jak pisałaś o tych wszystkich częściach owadów, miałem to jeszcze w tym półroczu na biologii więc byłem chociaż troszkę w temacie :D Bardzo chciałbym Lunę, ale bardziej podoba mi się fryzura z 3-packu (podkręcona długa krzywka) ale za to bardzo podoba mi się ubranko z gali, ech chciałbym kupić 3 pack i mieć ubranko na galę dla każdej upiorki :3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony chciałabym 3 pak, bo to w końcu basici jakby nie patrzeć, ale z drugiej strony jest tak niedopracowany i goły, że wolę jednak wersję galową.
Osobiście nie przepadam za grzywkami, a jak jeszcze jest podkręcona to w ogóle kaplica. Kojarzy mi się z jakąś starą babcią zakładająca papiloty na noc...
ciałko ma kosmiczne!
OdpowiedzUsuńw wersji zsamym czarnym kostiumem - wymiata!
a Jej czułki - zachwycają - gdyby mi się taka
trafiła za 2 dychy bez łachy - brałabym - ale to
dzięki Twej rozpisce - w sklepie w sobotę nie
robiła na mnie takiego zachęcającego wrażenia ;P
Kosmiczne ciałko ma Astranova :D Jednak Luncia też ma cudne.
UsuńZa 2 dychy to bym wzięła każdą - opłaca się sprzedać. Takim cudem jest u mnie Mouscedes.
Masz racje, przypomina bardziej motyla niż ćmę.Szkoda, uwielbiam ćmy. W każdym bądź razie podoba mi się jej ciałko :D jednak nie jest moja faworytka, zdecydowanie wole Elle. Ten kombinezon Luny - o matko, rzeczywiście dla bobasa XD mogli jej zrobić długie rękawy, to dopiero by był hit ! :D
OdpowiedzUsuńFaworytka Elle a macie Mouscedes. Dziwne :)
UsuńI miałam rację, że Twoje zdjęcia przekonają mnie do Luny :D. No może nie w 100%, bo dalej coś mi w jej oczach nie pasuje (wielkość?, grube rzęsy? sama nie wiem) i razi mnie to, że wygląda bardziej jak motyl monarch niż ćma, ale na początku nie dawałam jej nawet cienia szansy. Ma boskie ciałko i uszka :3 Mam wrażenie, że wyglądałaby lepiej gdyby jej grzywka była ułożona jak na arcie.
OdpowiedzUsuńDzięki :D
UsuńZ grzywką się w 100 % zgodzę. Nie wiem dlaczego w fabryce im odwaliło żeby skleić i przylizać tą grzywkę.
Ta laka mia piękne a zarazem przerarzające oczy . Moim zdaniem najlepi wygląda w tym ''kombinezon'' . Twoja mama pięknie powiedziała tą mądrość :)
OdpowiedzUsuńMoja mama to się dobrze z tatą dobrała, bo jak czasem coś walną to idzie latami wspominać - dlatego dzielę się z Wami tymi smaczkami :D
UsuńTa twoja znajomość owadów jest boska!
OdpowiedzUsuńStudia biologiczne do czegoś zobowiązują. Chociaż wydaje mi się, że w liceum byłam bardziej biologicznie obeznana niż teraz...
UsuńOgólnie rzecz biorąc lalki z BY, BY średnio przypadły mi do gustu. No, może Elle trzyma jeszcze poziom. Co nie zmienia faktu, że rozpiska świetna jak zawsze. Ciekawa i obszerna, taka jaka ma być. Duży plus za wiedzę biologiczną :D
OdpowiedzUsuńMi też nie za bardzo Boo Yorki leżą, bo wolę w bardziej codziennych ciuchach niż na jakieś gale czy imprezy. Jednak wcześniej pisałam o tym, że mimo iż 3-pak jest basickowy to go nie chcę bo wygląda biednie. Lunę lubię za to, że jest ćmią i ma genialne ciałko. Elle chciałam też ze względu jej budowę, bo już jedna robotka jest w MH.
UsuńSuper zdjęcia! Bardzo podobają mi się pozy Luny :) Też mam ją, a najbardziej zaskoczyły mnie ruchome skrzydła.
OdpowiedzUsuń