Witam wszystkich, Postanowiłam zrobić taki pokoik jaki prezentowała Pariflory w tutorialu na swoim blogu, tylko ja zrobiłam go z kartonu ze względu na to, że mam ich pod dostatkiem, bo dostaje w nich różne przesyłki, a po drugie nie chciało mi się jechać do OBI i wydawać kasy na deseczki :)
Jej wygląda tak na surowo, czyli bez dekoracji i ślicznej kanapy
Gdy założyłam tego bloga pomyślałam, że wypadałoby mieć coś podobnego aby te sesje lalkowe miały trochę (nie)życia w sobie :)
A więc zacznijmy od początku.
Moja diorama jest z kartonu również ze względu na to, że będzie ona rozkładana. Jest to dobry pomysł dla tych którzy również chcą mieć taki pokoik ale nie mają zbyt dużo miejsca w swoim na umieszczenie tak obszernego elementu.
Użyłam kartonu Poczty Polskiej ponieważ był wystarczająco duży. Złożyłam go na szybko aby pokazać Wam jego wielkość.
W środku jest misiu który przyjechał w wielkim pudle wypełnionym gazetami. Dostałam go od taty na urodziny.
Tak oto mamy trzy boki:
dwie na 40 x 29 cm (karton był za krótki) i
jedna na 40 x 40
Ścianka 40 x 40 będzie miała okienko, więc wycięłam otwór 10 x 10
Ścianki chciałam pomalować na kolor biały, aby był neutralny. Po pomalowaniu okazało się że wygląda to tragicznie więc wzięłam go na przeczekanie. Poszłam z psem, gdy wróciłam nadal wyglądało to koszmarnie.
Więc znalazłam jakąś bibułę.
Samo malowanie na biało był bardzo trudne przez tego oto tu Pana który wiernie mi towarzyszył i rozrzucał swoje kłaki.
Okleiłam więc tekturki w swoich ulubionych kolorach. Okienko jest tylko w połowie ładnie zrobione. Zapomniałam, że będzie to widoczne i obcięłam bibułę wzdłuż okna. Po założeniu okazało się ,że nie wszystko stracone, choć jeden kawałek da się uratować. Z drugiej strony jeżeli będzie to przysłonięte małymi deseczkami, to nie będzie to wcale zauważalne.
Jeśli Wy chcecie zrobić coś takiego PAMIĘTAJCIE o tym bibułę trzeba przekłuć na środku i rozciąć w stronę kantów, aby było to ładnie wykończone. (Pewnie niepotrzebnie o tym piszę, bo większość o tym, tylko ja ciamajda po prostu zapomniałam)
Skleiłam boki od strony zewnętrznej, aby można było je swobodnie rozłożyć, ale też w odpowiedniej chwili złożyć aby były z powrotem trzema trzymającymi się częściami kartonu :)
Aby domek nie rozpadał się potrzebne będą dwie gumki recepturki i cztery spinacze
Równie dobrze wystarczyły by dwa spinacze i gumka, ale dzięki podwójnej "blokadzie" jest on solidniejszy.
Nie opada do wewnątrz dzięki taśmie klejącej i nie opada na zewnątrz dzięki tym "blokadom"
Spinacze trzeba wygiąć w ten oto sposób, aby powstały takie haczyki o które zaczepi się gumki
Przygotowane haczyki przykleiłam taśmą klejącą do ścian i zaczepiłam gumeczkę
A tak wygląda pokoik po złożeniu
Gdy już wszystko wyglądało nawet nawet, przyszła pora na okienko. Ze starych czasów gdy robiłam asasyńskie ostrze z balsy zostało mi kilka drewienek, których właśnie chciałam użyć do oprawienia okna. Okazało się, że jest za grube, a jak wiadomo do OBI jechać mi się nie chciało więc wykombiowałam, że ramę zrobię z papieru samoprzylepnego.
Było sporo mierzenia i dopasowywania i jak na złość okazało się, że dziura jest zbyt wysoko! Więc trzeba było ją powiększyć.Wzięłam pierwszą lepszą lalkę (dosłownie) która miała dość niski obcas, żeby nie było kolejnej wpadki. Gdy Franka pokazała, że okienko może takie zostać, znów zaczęło się mierzenie i przyklejanie papierka.
Tak wygląda już gotowe oklejone okienko.
Na drugim planie moje ślimaczki. Dostały jeść więc się obudził i zainteresowały tym co robię. Kochane ciekawskie stworzonka :)
Jak już miałam pokoik zmontowany i stał w jednej całości, stwierdziłam, że czegoś mi brakuje.
No tak, półeczek. Wycięłam trzy kartoniki o wymiarach 2 x 10.
Okleiłam je czarną bibułą i przykleiłam na taśmę szpilki, aby można było je wbić w ścianę i w każdej chwili zmienić ich położenie, pozostawiają prawie niezauważalną dziurkę. Oczywiście można było najpierw przykleić szpilki a dopiero potem obkleić bibułą, ale stwierdziłam, że nawet dobrze że widać te główki, przypominają prawdziwe wsporniki :)
Diorama z wyposażeniem z Kawotrumny.
Złożona diorama i jej elementy. Trzeba przyznać, że naprawdę wiele miejsca nie zajmuje a swoją rolę spełnia.
Oczywiście dzięki wszystkim za przeczytanie, mam nadzieję, że kogoś natchnęłam. Z miłą chęcią obejrzę wasze dzieła. Można wstawiać linki pod postem albo bezpośrednio na mail który jest w zakładce Kontakt.
Życzę dużo inwencji i zapraszam do śledzenia. W następnym poście będzie obicana Venus, która została wybrana w ankiecie. PoZdrawiam :)
super domek <3
OdpowiedzUsuńsuper domek <3
OdpowiedzUsuńTeż spróbuję zrobić dioramkę tym sposobem. :) Bardzo ładnie Ci wyszła. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Łuca - Puca