04 sierpnia 2016

Monstrualna Rozpiska cz. 111 Sandra - Gloom & Bloom


Siema po raz ostatni... 
w rozpisce z Gloom and Bloom :D
Taki żarcik. 
Chciałabym móc do kolekcji dodać jeszcze Jinkę i Cleosię, ale ceny ich są kosmiczne. Jednak mam kogoś kogo nikt nie ma i za to jest tak cenna :D


Powinny być zdjęcia w pudełku, ale nie chciało mi się jej tym razem pakować. 


Zakręcając loki nie spodziewałam się, że wyjdą tak dobrze, w końcu to jest peruczka. 




Pasek zrobiony z modeliny w który wbity był drucik. Dzięki niemu można ozdobę wygiąć, aby ją założyć. Niestety jeden z korzonków odpadł, bo to tak delikatne jest. 


Kiecce brakuje nadruku skrzydłokwiatów, ale nie wiedziałam jak to zrobić więc zostawiłam tak jak jest. Może wygląda biednie, ale bałam się ewentualnego zniszczenia sukienki. 


Kwiat we włosach którego mocowanie można idealnie zakryć. Włosy się tak dobrze układają i wyjątkowo mocno współpracują. 
Jak widzę kogoś z kwiatem we włosach to zawsze przypominają mi się słowa babci: "Każda wariatka ma w głowie kwiatka" 
Na nadgarstkach bransoletki z korzeni. 


Lalka spadła z biurka parę godzin przed robieniem jej zdjęć i ułamał się czubek lewego obcasa. Oczywiście... nie mogło to się wydarzyć po zdjęciach tylko przed... oczywiście... 


Nie tylko Amanita może stać bez stojaka. Sandrze też się udaje :D


Skrzydłokwiat i łopatka. 
Z początku roślinkę mogłam wyjąć z doniczki, ale rozpadała się i postanowiłam ją "wkleić na stałe". 

W tym miejscu powinien pojawić się pamiętnik, ale nie mam takowego jednak dzięki uprzejmości Amity.Gali możecie oglądać Eskę w stylu rysunkowym niczym z tych pamiętniczków. 
Jeszcze raz dzięki - to jest genialne!





U mnie w domu również jest skrzydłokwiat tylko w bardziej "naturalnej" barwie. 









Tak jak obiecałam sesja grupowa w plenerku przy współpracy z Panną M. 
Tym razem obie miałyśmy pustkę w głowie i zdjęć nie ma dużo i nie są wybitne. 
Jednak łatwiej chodzi się z jedną lalką niż z takim stadem. 




Złośliwe źdźbło właziło w kadr :D


- Amanita, co tak stoisz? Usiądź. 


- U tych ciuchach nie będę się po trawie szlajać. 

(zainspirowane pewna osobą :D)


Tym razem Jane ma więcej fotek niż reszta.




Zabawa z kwiatami dobiegła końca. Florystki mówią do widzenia. 

Zapewne czekacie teraz na zapowiedź następnego posta? Zdradzę, że będzie długi. 

Dzięki za dziś i PoZdrawiam

7 komentarzy:

  1. Pomysłowe i fajne zdjęcia. Ta kwestia Amanity mnie rozbawiła.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no, Sandzia jak zwykle oryginalna. Pasek, buty i kwiat we włosach wymiatają <3
    Skoro kolejny post będzie długi, to nie mogę się doczekać jeszcze bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Sandra wygląda zarąbiście w kręconych włosach. W prostych mi się przejadła. Najbardziej mnie zdziwiło, że ona może stać w takich butach. Jeszcze bardzo spodobał się rysunek Sandry, twoja koleżanka się postarała!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna Lalka , bałabym się że Sandra użyje swych szpilków do niecnych planów :p Jane ślicznie wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dodatki wbiły mnie w krzesło!!!
    sukienka świetna - lubię szarość

    OdpowiedzUsuń
  6. nie ma to jak refleks - czy dobrze
    pojęłam, że sprzedajesz Łanię?
    do kiedy trzeba się zdecydować i
    jaki jest łączny koszt - choćby nago?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, są one dowodem na to, że blog jest czytany co za tym idzie lubiany. Cieszę się, że moja praca się podoba i postaram się jej za szybko nie zaprzestać.