Siema po wizycie w Gdańsku.
Teraz opowiadać Wam nie będę jak tam było, bo to planuję zrobić w poście meetowym.
Mogę jedynie pochwalić się tym, że przywiozłam ze sobą dwie lalki. Jedną kupiłam ja, a jedną dostałam od cioci.
Dzisiaj wróciłam z TK Maxxu z Finnem (dokładnie trzema) Towarzyszyła mi Panna M... ona ma dobrą aurę do unikatów :D
Płetwiaki będą później jednak teraz Bansheeca Monsterkowego.
Nowy zaczep. Pierwszy raz spotkałam się z takim przymocowaniem wkładu do opakowania.
Włosy były zajebiste po wyjęciu z pudełka. Wystarczyło parę pociągnięć szczotki i genialnie się ułożyły. I takie fryzurowanie fabryczne rozumiem.
Pasek zszyty z sobą. Filip stwierdził, że jest on przyszyty do "kitla" (przecież to płaszcz, a nie fartuch...) Na szczęście pomylił się, i można było bez problemu okrycie wierzchnie rozpiąć.
Klamra z czaszeczki. Uwielbiam takie małe detale, które na pierwszy rzut oka są niezauważalne.
Bransoletki... przyznam szczerze, że są nowe, albo gdzieś mi umkneły.
Naszyjnik był Lagoony w Classroomie. Chciałam go nawet zajebać dla Erlenmeyer, ale ona nie będzie miała drugiej serii... chyba...
Buty! Stuprocentowa nowość. Trochę boli to jak obcas jest pomalowany.
Torebka Frankie z basica, a okulary raczej jej prywatne.
Sukienka zbliżona do stroju podstawowego.
Buty takie miała Draca w I♥S i SCOF.
Pasek z początku wydawał mi się znajomy z CAMej Wiedźmy/Kotołaczki.
Potęgę tych rajstopek zauważyłam dopiero po wypakowaniu lalki. Teraz widzę, że są to być podziurawione rajstopy stąd ten zielonkawy kolor - miał imitować skórę.
Naszyjnik bezczelnie zarąbała Spectrze i przemalowała go na biało. Buty pierwszy raz u CAMowego Owada nas raczyły. Przez rajstopy kiepsko zakłada buty i stoi jak pokrzywiona.
Zdjęcie grupowe.
Jakie szczęście, że miałam jeszcze dwie Scarahy :D
No to do następnego, zapewne historyjkowo-meetowego.
Miała tak wszystko ładnie posegregowane. I wdziałam w jakiej kolejności będą rozpiski... Pojechałam w świat i wszystko szlak trafiło. I cały misterny plan w pizdu.
Dobra, koniec szlochania.
PoZdrawiam
Spodobały mi się teraz te srebrne buty...
OdpowiedzUsuńOpakowania ci nie daruje! Chce je koniec. W listopadzie ci je zapierdole nawet nie zauważysz. xD
Moja Scarah, na żywo ma te włosy ładniejsze, tu na zdjęciach są takie szopowate. hehe
To kitel! I nikt mi nie wmówi inaczej! xD
OdpowiedzUsuńPoczekaj, bo nie bardzo zrozumiałem. Chodziło mi o to, czy pasek jest osobnym elementem, czy jest zszyty z kitlem. I tak nie wiem, co ma to wspólnego z rozpięciem KITLA.
Lalka ma kilka fajniejszych ciuchów, ale nie powala. Zdecydowanie bardziej podoba mi się Iris i Clawdeen :3
Czekam z niecierpliwością na rozpiskę z Gdańska.
Mogłabyś mniej przeklinać? To blog o lalkach i oczekujesz, że będą tu sami dorośli?
OdpowiedzUsuńAż mnie korci, by na to odpowiedzieć.
UsuńKurczę, może i blog o lalkach, ale na przykład ja bardzo cenię sobie to, że Sandomia nie udaje takiej grzecznej. Bo nie jest i to pokazuje. A przekleństw aż tak dużo nie zarejestrowałam.
I niby fakt, że nie będą tu sami dorośli, ale myślę, że dzieci (heh, brzmię, jak taka dorosła, ale ja już w gimnazjum, więc nikomu nie dziwne, że przeklinam.)najprawdopodobniej nauczą się przeklinać w szkole, a nie za sprawą przeczytania kilka postów Sandomii. Bo chyba o to chodzi; by się nie uczyły, albo nie dostawały takich wzorców.
Przeklinanie nie dowodzi tego jaka ona jest ,,niegrzeczna" tylko świadczy o braku kultury autorki. Poza tym blog jest świetnie napisany a np. ,,Zajebiste", ,,pizdu" aż rażą w oczy.
UsuńAnonimowy! Zapraszam do mnie. Na pewno ci się spodoba...hehe
UsuńByłam. Dupy nie urywa. Właściwie nawet nie wiem o czym jest ten blog.
UsuńCzytając ten komentarz śmiałam się jak głupia w autobusie, aż ludzie na mnie dziwnie patrzyli.
UsuńNaprawdę nie wiem gdzie tu widzisz przekleństwa. Jakbym kurwowała, albo używała innych słów tego typu to wzięłabym to na klatę. Ale tu nie ma nic strasznego! Ostatnie zdanie z misternym planem jest cytatem z filmu.
"Zajebiste"? Nie skomentuje tego.
Twoja odpowiedź na zaproszenie Monsterkowego też jest piękna. Niby taka cnotka językowa, a słowa "dupa" użyłaś. Jak chcesz kogoś poprawiać i zwracać uwagę to zacznij od siebie. Drzazgę w oku innego dostrzeżesz, ale kłody w swoim nie widzisz.
Powyższy anonim to nie Ja. Czytam blog Monsterkowego i mi się podoba. Sandomia, Ja tylko zwróciłam ci grzecznie uwagę na to, że ten blog czytają dzieci.
UsuńCzytasz? Uuu! A ja myślałem, że tylko ja i Sandra go czytamy. Hehe
UsuńNie chodziło mi o "grzeczność" docelowo.
UsuńCzytam i popadam w depresję.
Zrobiłaś mi ochotę na Scarah. Jej płaszcz i rajstopy aż drą do mnie mordę *ciszej tam, nie mam na was hajsu!*. No nie. No, po prostu, qrwa, no nie
OdpowiedzUsuńHeheheh. Jakie szczęście, że ja mogę sobie "pomieć" lalkę i ja sprzedać nie przeżywając, że nie mam hajsu. Świat jest czasem taki piękny :D
UsuńLalka śliczna tylko nie mogę sie przyzwyczaić do oczu :) Okulary ma jak z teledysku : Twenty One Pilots "Ride" . Rajstopy mi sie podobają ale na tym zdjęciu wygląda jakby była nieźle pijana ( Heh jak ten gościu z pod Biedry , może to był twój fan :p) tylko czekać aż pojawi sie historyjka :) z meet 'u
OdpowiedzUsuńGościa spod biedry nikt nie przebije, nawet płonący autobus :D
UsuńSandomia blagam cie pomuz mi. Mam 12 lat i kupilam lalke na olx i jak moj tata wyslal pieniadze to od tego czasu sprzedawca sie nie odzywa a wyslalam milion smsow nie wiem co robic stracilam 50 zl
UsuńNie mam pojęcia w jaki sposób mogę Ci pomóc.
UsuńDobijaj się nadal. Próbuj dzwonić, pisać maile. Może w końcu ktoś odpowie.
Dlatego wolę Allegro. Niby jest prowizja od wystawianych przedmiotów i są przez to droższe, ale zawsze jest ta "ochrona kupującego"
Co znaczy płetwiaki? Syrenki? :D
OdpowiedzUsuńPłetwiaki to od imienia Finnegana. On jest wcieleniem płetwiaka :D
UsuńZa ile kupiłaś Finna? Planuje się wybrać do Gdańska i nie wiem ile mam zabrać ze sobą kasy. :p
Usuń55 zł. Tylko się pospiesz, bo dzisiaj w moim mieście już nie było tego jednego którego zostawiłam w poniedziałek.
UsuńTy to masz szczęście. Mieszkasz w takim mieście, że masz fajne okazje pod nosem. Ja mam jakiegoś pojebanego smykusia, gdzie lalka bez stojaka kosztuje 160 zł, 10 biedronek i lidl. Mogę sobie co najwyżej mięsko od Okrasy kupić. Jestem załamana. :_(
UsuńU mnie też nie jest kolorowo. Często się wściekam, że takie duże miasto jak Toruń a jest daleko za murzynami w sprawach nowości czy promocji.
UsuńMoje miasto jest wyjątkowo oporne na słowo "promocja" Jak w innych miastach lalka kosztuje 60 zł to u mnie ta sama w tym samym sklepie jest za 129.