19 listopada 2014

Mons. Roz. cz. 47 Gilda Goldstag - We Are Monster High


Tak, wiem, ciężko jest u mnie z dotrzymaniem postanowienia. Miały być wyspiarki z SS, ale w zeszłą niedzielę byłam w Tesko (dzięki pewnej miłej osóbce, która wstawiła na bloga zdjęcie promocji) 

Tym oto sposobem jestem posiadaczką 5-paku We Are Monster High / Jesteśmy Monster High. 


Lalkę otrzymałam: 16 listopada 2014 r.
Cena: 169,00 (33,80)
Stan: Nowa
Pamiętnik: Polskie opakowanie


Najpierw zdjęcia ogólne całego 5-paku





  



Rozwala mnie doszczętnie nazwa jej stanowiska w innych językach. Pokladnik, albo minister finansów XD

  

Przez proporczyk palce Gildy powyginały się. Akurat robiłam herbatkę to rączkę wymoczyłam we wrzątku. Nie, nie w herbacie. ;)


Przed i po zabiegu. Zyskała również lakier na pazurkach. 
Jeny, jak trudno dobrać odpowiedni kolor. Na arcie jest inny odcień ust i na lalce też, co za tym idzie kolor paznokci również się różni.

 

 Fryzura nie jest już tak piękna jak na zdjęciach promocyjnych. Ma jakiegoś irokeza zamiast ładnego czubka. 


Widziałam kiedyś, że rogi da się wyjąć. Mój model ma je przyklejone i nie będę ich odrywać. 


Kurtka była zagięta z tyłu i teraz nie układa się za dobrze. 


Tarcza znajduje się tylko na jednym rękawie. Ach ta asymetria.
   

 Zdjęciem fatalnie zapiętej bluzki nie będę Was zadręczać. 
Szczerze mówiąc gdybym ja miała tak dziennie ubierać po 200 lalek to pewnie też bym tego tak starannie nie robiła.


Gacioszki mogłaby mieć na gumkę, bo zrobione są z tak rozciągliwego materiały, że bez problemu można byłoby je wsunąć jej na dupcię.


Pasek "na styk" ale gdyby był szerszy to nie dawałby takiego samego efektu. 
Widać również, że kurtka pomimo rozprostowania z tyłu, nadal się nie układa poprawnie. 



Mimo, że obuwie łani i dyrektorki są podobne to jednak różnią się nie tylko wielkością.
Gildzia topi się w butach Krewnickiej. 


 Poza tym, że ciało nowej Pani Skarbnik jest złote to nie różni się niczym od statystycznej Frankie. Widać to również na sygnaturze na plecach, 2008 rok. Głowa natomiast jest oznaczona 2013, czyli dość sporo czasu upłynęło od produkcji do wydania do sklepów i nie mówię tu o pojawieniu się w Polsce. 
W tym przypadku było jak z 4-pakiem Wolf'ów. W Stanach już dawno zapomnieli o tym zestawie a u nas dopiero co się pojawił. Echhh, sto lat za Mozambikiem... 




  


Olśniło mnie dopiero po 1 w nocy jak kładłam się spać. Jak może obyć się rozpiska o skarbniku bez kasiory? No jak?

Piosenka, która towarzyszyła mi przy robieniu tych zdjęć :D



Mamona



"Oczy jak pięć złoty". W jej przypadku wystarczy jednogroszówka aby były wielkie :D 



Piątak za pazuchę


Gilda: Yyy, widziałeś co robiłam? Yyy, to może uda mi się Cię przekupić. Ty nic nie powiesz o tym piątalu, a ja dam Ci... 10 groszy?
Świadek: Spoko może być.
Gd: Interesy z Tobą to przyjemność. 

(Typowy polityk. Nadaje się na skarbnika szkolnego) 


Nie obejdzie się bez anegdoty zwiazanej ze sklepem. Idziemy sobie po tym wielkim Tesko i dochodzimy do zabawek. Widzę z daleka napis Monster High więc przyspieszam, aby znaleźć się przy nim jak najszybciej. I widzę... 


Rodzice, akurat dochodzą do mnie i mówię tak, "Co to za gówno, gdzie są Monsterki?!"


Były pod konikami. Takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam.


 Wreszcie mogłam sobie pomacać "nowe" GA. Jak odpaliłam Torkę to w trójkę mieliśmy podobne miny. Po zakończonym jej żałosnym "miał" odłożyłam ją z powrotem na półkę. Ohyda.
Potem wzięłam Deuca i gapiłam się na te jego słodkie wężyki na głowie jak się ruszają. Kołysały się na boczki :3


Creepyteria jest tez już dość stara ale ja ją widziałam w sklepie po raz pierwszy.
W Biedronce mają być niedługo za 45,99 wiec jak ktoś chce to 1 grudnia musi koczować przed sklepem aż otworzą. :D



Wstąpiłam również do Smyka, bo dawno mnie tam nie było. Mama zaciągnęła tatę do jakiegoś sklepu z ciuchami a ja w lalki XD


Takiego zestawu jeszcze nie widziałam "na żywo" więc robię zdjęcia. Nagle przypałętała się jakaś ochroniarka i mówi, że nie wolno robić zdjęć. 
Ja się pytam, ale dlaczego? 
Przed wejściem jest wywieszony zakaz.
To ja odpowiadam, że zakaz robienia zdjęć jest niezgody z prawem konsumenta i nie można tego zabronić.
Ją przez chwile zatkało, ale potem wydukała, że to można z kierownikiem porozmawiać.
Spojrzałam na nią z politowaniem i schowałam ten telefon, mówią "dobrze". Przewróciłam oczyma i wyszłam. Potem żałowałam, że nie poszłam do tego kierownika. Mieli by niezłą akcję, a że to nie moje miasto, to spoko, mogę robić raban.   
Jeszcze raz mi ktoś zwróci uwagę o zakazie fotografowania to naprawę zrobię aferę.
Pamiętajcie, nie dajcie się w takich sytuacjach, bo sklepy mogą sobie wywieszać takie zakazy, ale taki "zakaz" nie istnieje w Polskim prawie więc nie może być egzekwowany. Wbrew prawu jest kazanie Wam usunięcia takiego zdjęcia!



 To już będzie trzecia zapowiedź serii rozpisek, ale cóż, trudno mi się oprzeć z kupowaniem nowych rzeczy.
Tydzień temu przyszły do nie również ubranka z To Howl For i one też czekają na swoją kolej. Nie wiem co będzie po WAMH, one czy jednak SS. Pożyjemy zobaczymy. Na chwile obecną mogę zapowiedzieć Wolnego Mo.

PoZdrawiam


11 komentarzy:

  1. Budują mi dwie biedronki (po co dwie - nwm) koło mojej szkoły i jeszcze jedną trochę dalej xD Wygrałam życie xDDDD
    Nie no, tak na poważnie, to C nie kupię chyba żadnej. Patrząc na moje nastawienie co do sesji się zaczynam bać, że już nie ma po co...

    OdpowiedzUsuń
  2. Gildia mnie się nie podoba :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Już mnie nerwy wzięły jak zacząłem czytać o tej babie. Na przyszłość zadzwoń po mnie, to obydwoje pójdziemy do kierownika... XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, powiem jej, że ma poczekać 4 godziny, bo kolega jedzie jej przygadać. Albo lepiej "Jedzie jej wpie*dolić" XD
      To by było dobre, jak taką ekipą byśmy zrobili wjazd do sklepu i z odpowiednią tonacją "Proszę wezwać kierownika"

      Pamiętam jak była w sklepie zoologicznym zostawić CV i mówię do ekspedienta, "Proszę wezwać kierownika" Powiedziałam to normalnie, a ten się speniał i z daleka potem nas obserwował.
      Po wszystkim podeszłam jeszcze raz do niego zapytać się o filtry do akwarium. Jaki on był miły dla mnie. Takie to zakupy można robić.Niema to jak wzbudzać strach, młachahahah.

      Usuń
  4. E no wiesz kto to rządzi . A ta lalka Gilda jest fajna a czy ma wystarczające długi włosy jak Cleo z tej seri ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama na pewno długości jej włosów sprawdzać nie będę. Z tego co się orientuję to parę osób umyło jej włosy i oklapnęło je więc raczej są długości tych Cleowych.

      Usuń
  5. Zakochałam się w jej kozaczkach :D
    Chociaż rogi mogli zrobić bardziej wychodzące "z głowy" niż z czoła, ale to tak na marginesie.
    Rozpiska jak zawsze obszerna, ale to dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyższe umieszczenie rogów mogło by utrudnić czesanie włosów, albo Mattel chciał uniknąć zbyt wielu podobieństw do córki szatana ;) Moja koleżanka powiedziała, ze kupi sobie tą lalkę i będzie mówić, że jest właśnie córką Lucyfera, a nie Złotej Łani. Co komu odpowiada. :D

      Usuń
    2. Bo te różki iście szatańskie :3

      Usuń
    3. Noo, jeszcze tylko mocniejszy makeup, włosy bardziej czerwone, i inne ciuszki i Lucyferzyca jak się patrzy :3

      Usuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, są one dowodem na to, że blog jest czytany co za tym idzie lubiany. Cieszę się, że moja praca się podoba i postaram się jej za szybko nie zaprzestać.