31 października 2016

Monstrualna Rozpiska cz. 122 Deuce i Gil - Mansters


Siema.
Tak wiem, ostatni post był 3 tygodnie temu! Wybaczcie, ale musicie dać mi trochę czasu na przestawienie się na tryb "nauki", bo jak na razie nie potrafię się ogarnąć z czasem.
Jeśli chodzi o dzisiejsze lalki to od czasu ich zakupu minął chyba ponad rok. 
Zestaw kupiłam, ponieważ był tani a do tego chciałam zostawić sobie tego Gila, bo ma bardziej wyjściowe ciuchy niż ten z Dance Class.  















Muszę pochwalić spodnie. Są odpowiednio wysokie i luźne, że nie odpinają się gdy lalka che usiąść.


Buty to skopiowane trampki Jacksona jednak bez zdobień na podeszwie. 



Z "włosami" się nie postarali. Pierwszy Deuce miał węże pokolorowane gradientem farby, ten wygląda jakby zostały zanurzone do połowy bezpośrednio w farbie.


Tatuaż też nie jest już taki ładny.








Spodnie Gila są śliczne, ale nie funkcjonalne. Jak to mawiam "spodnie do stania, ale nie do chodzenia".






Pan z Mansters dorobił się błyszczyka na ustach. Kolor tęczówek również jest nieco inny.
Zanim zdecydowałam, że ten Skrzelak ze mną zostanie zmieniłam główki i przedramiona, bo te poprzedniego też były lepsze.


Tego, że hełmy będą się różnić to się nie spodziewałam. Że też chciało im się robić inny odlew jak nie mają chęci aby dokładniej pomalować twarz.






Dawno nie było, żadnej historii ze szponem. 
Już prawie zapomniałam jak to się robi :D

ZaPraszam na fotostory z gościem specjalnym

"Nie doceniasz przeciwnika..."


Gil: Wszystko rozłożone, to można zaczynać. Masz kartę?


Deuce: Pewa.
Gil: Czy nie przesadzasz z tymi energetykami? Jeszcze nie zaczęliśmy, a już prawie kończysz drugą puszkę.
Deuce: Luuuuuz. Na mnie to nie działa.

<zajęci rozstawianiem pionków nie zwracali uwagi na otaczający ich świat>


<Sandra nie chcąc od razu zdradzić swojego położenia po cichu wyszła zza kotary>


Deuce: Druga puszka na rozluźnienie poszła - możemy zaczynać. <puste opakowanie po napoju rzucił w kąt>


Sandra: <dziewczyna złapała puszkę tuż przed swoja twarzą i warknęła w stronę kolegów> Który frajer to rzucił?!?


Deuce: San! Nie wiedziałem, że tam jesteś!


Sandra: Niewiedza nie zwalnia z kultury... łomie. <uśmiechnęła się i rzuciła puszką w chłopaka>


Gil: Co ty tu w ogóle robisz?
Deuce: No właśnie?! To zamknięte i tajne spotkanie.


Sandra: <usadowiła się wygodnie na pufce> Tajne? Jeśli chcesz, aby coś takie było to nie organizuj tego w katakumbach. Co jak co, ale przed Operettą i mną w tym miejscu nie ma rzeczy "tajnych".


Gil: Do brzegu.* W jakim celu się tu pojawiłaś i co dokładnie wiesz?
Sandra: Doszły mnie słuchy, że będziecie tu grać w Lochy & Zombiaki w wersji papierowej. Nie mogłam przepuścić takiej okazji zwłaszcza, że wersji na kompa poświęciłam sporą cześć swojego nieżycia.
Gil: Ale nie ma dla ciebie pionka więc i tak nie zagrasz.


Sandra: <wyjęła z kieszeni bliżej nieokreślone coś> Jestem przygotowana na każdą ewentualność.


Deuce: Może i masz pionek, ale i tak nie możesz grać, bo jesteś dziewczyną. Laski nie potrafią grać w takie rzeczy.
Gil: A po za tym to męskie spotkanie.
Sandra: <splotła ramiona na piersi patrząc gniewnie > Och, tyle tu testosteronu w powietrzu, że aż tchu brak. Dobrze, skoro tak to zabieram swoje chipsy i idę porobić coś typowo babskiego. Ugotuję jakiś obiad, albo skarpety zaceruję.
Gil: Dobra, stój. Wchodzisz do gry.
Deuce: Tylko przysuń te chipsy.
Sandra: Wszystko w swoim czasie.


Gil: Zaczynasz.
Deuce: Patrze ci na ręce.
Sandra: Mnie nie ufasz? No proszę. <uśmiechnęła się złowrogo>


<dziewczyna ułożyła kostkę w dłoni i rzuciła nią wprost na planszę> 


Sandra: TAK!!! Yeah! Trzy szóstki pod rząd! Tak się wygrywa panowie!
Deuce: Ale... jak... <ze zdziwienia wypadły mu karty z dłoni >



Sandra: Ha! I co? Laski nie potrafią w to grać? Nie jestem taką typową "laską" złociutki.
Deuce: Fart nowicjusza.


<drżącymi dłońmi podrzuca kostkę starając się ułożyć jak najlepszą cyfrę>


Deuce: Zaraz pokażę ci jak w to się prawidłowo gra. Tu potrzebna jest taktyka, a nie głupie szczęście.
Gil: Spokojnie Deuce. Wystarczy, że wyrzucisz trójkę to przesuniesz się na pole dodatkowego ruchu i teleportacji. Byle nie jedyna, bo wiesz co to oznacza. 
Deuce: Wiem... <rzucił kostką> 


Deuce: Co to ma być kurna!? Jeden? Śmierć bez możliwości wskrzeszenia?


<furia ponosi chłopaka tak, że ten wywraca stolik>


Deuce: To jej wina! Mówiłem, że to męskie spotkanie! Laska przynosi pecha!!!


Sandra: Ocho, powtórka z rozrywki. Jeszcze nie tak dawno to samo krzyczeli marynarze, że kobieta na pokładzie to pech.


Deuce: I mieli racje. Nie gram dalej.
Sandra: Chyba ktoś nie umie przegrywać.


Sandra: Aż takiej reakcji to się po nim nie spodziewałam.
Gil: Uraziłaś jego męska dumę.
Sandra: Myślałam, że akceptuje to, że jestem laską. Kiedyś nie przeszkadzało mu to, że mamy podobne zainteresowania.
Gil: Nadal nie przeszkadza. Ma pewnie problemy z Cleo. Wiesz jaka ona potrafi być.
Sandra: Taaaa


Gil: Gramy jeszcze raz?


Sandra: No pewnie! Jeszcze pytasz? Biorę zielonego!


Gil: Niebieskiego musiałabyś wyrywać z moich martwych dłoni.


Sandra: Hehehe celne spostrzeżenie. Dobra, wypadło mi cztery i dobieram kartę losu na której jest... "oddaj trzy mieszki złota rywalowi". Jak mam to zrobić jak jeszcze nic nie mam, bo dopiero gra się zaczęła?!
Gil: Ty też chcesz rzucać stołem? <uśmiechnął się>
Sandra: Spokojnie, tak łatwo się mnie nie pozbędziesz. W następnej rundzie się odkuję.
Gil: To teraz ja.

KONIEC




Słowo wyjaśnienia co do stroju wampirzycy. 
Wygląda tak, ponieważ chciałam odświeżyć jej wizerunek do tego fotostory, bo w końcu chłopaki też mają nowe stroje - niebasicowe. 
Zestaw jaki ma na sobie to połączenie różnych ubrań jakie miała w innych seriach. Nic nowego nie szyłam. 
Nawet biedną Eskę dopadł reboot :D 
Są pomysły czy by nie zrobić z tego jej nowego basicu... Zobaczymy co los przyniesie.  


Na ten post to koniec. 
Przepraszam jeszcze raz za taka długą nieobecność. 
Nie zrobiłam nawet nic z okazji Halloween, a to moje ulubione święto... 

*"Do brzegu" to powiedzonko mojej kumpeli gdy chce by ktoś się streszczał z dokończeniem wypowiedzi. Idealnie pasuje do Skrzelowego. 

Dzięki za przeczytanie i PoZdrawiam

10 komentarzy:

  1. Nie no, rozpiska genialna ;; Cytaty Eski wystrzałowe ;; Historia ze szponem - jedna z najlepszych, jak nie najlepsza ;; <3 <3 <3 Eska wygląda sto razy lepiej niż w normalnym Basicu ;; <3 <3 <3 Wiesz, że nie dam Ci spokoju dopóki nie uznasz jej nowego wyglądu jako tego porebootowego Basica, nie? :D <3 <3 <3 Nawet Ci idealnie pasującą pozę wysyłałem :D

    Samawieszkto~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to "sto razy lepiej niż w basicu"??? Jak tak możesz mówić. Jakbym miała serce to właśnie byś mi je złamał :D
      Ta ci podpasowała zapewne, bo stary Basic jest - zaszokuję - stary. Powiało świerzością.

      Usuń
  2. Historia ze szponem była zarąbista. Fajnie się ją czytało. Sandra fajnie wygląda w tym nowym stroju ale pionek przyniosła kijowy. xD Czekam aż jej ryj zmienisz na ten nowy. ;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ten pionek nie pasi ale nie mialam innych pomysłów.
      Fajnie że strój się podoba :D ale ryja nie zmienię nigdy.

      Usuń
  3. Chłopaki sa cudowni :) Te świetne teksty w historyjce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej :) szperając na allegro znalazłam tę pannę...
    http://allegro.pl/monster-high-casta-fierce-koncert-kra-36-2-i6069564827.html
    Czytałam,że na nią "polujesz",więc wstawiam Ci tu link w nadziei,że pomogłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pamięć.
      Lalka z tej aukcji jest w standardowej cenie i od dawna się ona nie zmienia, więc na razie nie będę kupować.

      Usuń
  5. Hej Kochana, piszę do Ciebie z nadzieją, że ki pomożesz. Pilnie poszukuję Isi Dawndancer, kurka, co się z nià dzieje? Inne lalki z tej serii są dostępne nawet stacjonarnie, a ona? Na pewno coś wiesz na ten temat, bardzo proszę o pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Isi zawsze byłą dość rzadka. Nie wiem czy to z przyczyny małej ilości wyprodukowanych jej lalek czy dla tego, że jest popularna i wszyscy ją chcą mieć.
      Lalki z tej serii ostatnio rzucili do TK Maxxów - w moim jest parzystokopytna, nawet dzisiaj sprawdzałam.

      Usuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, są one dowodem na to, że blog jest czytany co za tym idzie lubiany. Cieszę się, że moja praca się podoba i postaram się jej za szybko nie zaprzestać.