Siema!
Niespodzianka z tym basiciem, prawda? :D
Tę Rachelke też odkupiłam od koleżanki, tylko że ona była moją pierwsza garguliczką. Amanda, bo tak zwie się koleżanka od której adoptowałam kamyczka postanowiła kupić sobie jedną lalkę. Jej ulubioną plastikową miniaturką była właśnie Rochelle - nazywała ją słodziaczkiem. Zupełnie tego nie rozumiem.
Dziewczyna poszła ze swoim tatą do Reala i kupiła lalkę w tej samej cenie co ja Jacksona i w podobnym czasie. Mówiła mi, że spędziła 3 godziny przed półką z lalkami, jednak twierdzę, że to lekko naciągane, bo mi zajmuje to tylko 40 minut :D Jak wiadomo, czy też nie ten model lalki ma fatalne pasemka. Jest ich bardzo mało, a czasem zdarza się, że z przodu wcale się nie pojawiają dlatego jestem bardzo wdzięczna Amandzie, że wybrała właśnie taką.
Jak "słodziaczek" trafił w moje posiadanie? Koleżanka potrzebowała kasy na coś i stwierdziła, że lepiej żeby odsprzedała lalkę mnie niż nie wiadomo komu. Trochę się targowałam, bo wyrzuciła pudełko wraz z pamiętnikiem, ale 5 dych to była dobra cena na Rosz w tamtych czasach (czyt. wczesna wiosna 2013)
Lalkę otrzymałam: wczesna wiosna 2013 roku
Cena: 50,00
Stan: Używana
Pamiętnik: Polski
Włosy na grzywce Amanda lekko "połamała" ale przynajmniej nie sterczały jak u niektórych. Powyższe zdjęcia są można by powiedzieć nowej lalki, bo nigdy nie kąpanej. Stosunkowo niedawno, bo może jakiś rok temu zachciała mi się ją kąpać.
Pasemka nie chcą dobrze się układać i po paru machnięciach główką spadają dając jedno wielkie pasmo. Włosów nie mączyłam, bo twierdzę, że dają jej dodatkowej ciężkości jak na gargulca przystało.
Spódniczka pokryta jest jakby zamszem połyskującym metalicznie na różne kolory. Od dołu poza siateczką przyszyty jest gumowy pasek zapobiegający założeniu jej po pachy :D Ja na to mówię stringi i zniszczyłam dzieciństwo nie jednej osobie tym stwierdzeniem.
Jak teraz przyglądam się naszyjnikowi na zdjęciu widzę logo Dragon Age'a trójki... Chyba muszę odstawić gry.
Dzięki uprzejmości anonima, który oświecił mnie czym jest ów symbol, mogę napisać, że jest to Fleur-de-lis (po Polsku kwiat lilii)- symbol monarchii francuskiej.
Zwierz - gargulco Gryf, Roux
Polski pamiętnik.
Angielski pamiętnik.
Proszę wybaczyć brak zdjęcia butów lalki, ale ciężko to się robi, a nie ma jakiś oryginalnych stóp, aby były warte oglądania.
Ciałko ma dziurki na skrzydła i w całości jest pokropkowane.
Głowa lalki zaczyna się przebarwiać od kleju, dlatego będę musiała ją jednak pomęczyć i pomączyć.
Skrzydła posiadają małe pęknięcia. Dziwnie pisze się o tym jak wstawiałam już jej parę rozpisek.
Mam podobną opaskę do tej Rochelle.
Sesja zdjęciowa w plenerze z udziałem dzisiejszej bohaterki pojawiła się dawno temu dlatego przypominam linkiem, wystarczy kliknąć na zdjęcie.
Gabrysia dawno temu a dokładnie to w lipcu 2014 dawała mi lalki do odnowienia. Wśród nich była właśnie ta Roszelka.
Lalka nie miała być mączona, aby zachować właśnie tę ciężkość.
Umyta i ogarnięta pozuje wraz z moją.
To dziwne, ale doły bluzek mają identyczne. "Wytarcia/pęknięcia" są w tych samych miejscach.
Z ułożeniem pasemek walczyła z pomocą czajnika. Udało się to, jednak nie na mojej. Pomimo togo, że pasemka z tyłu wyglądają ładne, to cieszę z tego co mam, bo niebieskie fragmenty włosów z przodu są dość rzadkie.
Gargulica w tej serii bardzo często pojawiała się w zestawach sprzedażowych lalek. Tak się kiedyś złożyło, że miałam w jednym czasie aż 3 sztuki.
No to mam opisane wszystkie dziewczyny z czwartego basica.
Taka ciekawostka: ta rozpiska ma numer 98, a ostatnia lalka z tej serii była w 28 rozpisce. Jaki przypadek.
Dziękuję za uwagę i PoZdrawiam.
Fleur-de-lis (po Polsku kwiat lilii)- symbol monarchy francuskiej.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie.
UsuńU mnie Francja i tym podobne to zupełnie przeciwny kierunek zainteresowań więc wybaczcie ignorancję.
Mi się nie chciało zobaczyć jak ma twoja Sandra na imie a tobie jak się nazywa znak Francuskiej Lilii. Jesteśmy kwita. ����
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńRaczej nie, bo ja nie wiedziałam nawet jak tego szukać, bo ten symbol ani trochę lilii mi nie przypomina.
UsuńOdkąd facet powiedział, że jest ładna - pragnę jej :D róż jest na tyle umiarkowany i nienachalny, że jestem w stanie ją zdzierżyć (w przeciwieństwie do Draci)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie cierpię bladego, pudrowego różu. Już wolę oczojebny Dracowy.
Usuńto właśnie pudrowy jestem w stanie zdzierżyć :D
UsuńCzasem nachodzi mnie myśl: "kurde, Angelo, spraw sobie Rochelle" na myśli się, jednak, kończy. Urocza lalka, ale w sumie mnie nie łapie. Jest słitaśna. I taka... Bez wyrazu. A po za tym, nie mój typ postaci, to tak o lalce.
OdpowiedzUsuńCzekam, na setną rozpiskę, bo wyznaję teorię, że wtedy odpowiesz na pytania XD
*Usunęłam tam gdzieś komentarz b9 nie miałam odpowiadać tylko napisać swoje własne przemyślenia.*
OdpowiedzUsuńFajna lalka, ale do jej wyglądu nie pasuje mi jej charakter z filmów. Do niej według mnie pasuje taki lekko zwariowany, ale gdy trzeba zachować powagę to nie ma nic do gadania a nie stróż prawa. To tak jakby dali Draculaure jako mistrza koszykówki. To się po prostu nie ima.
Pamiętam jak chciałem lalki Rochelle, Robeci i Venus z basica. Teraz mi przeszło. 98 rozpiska! Uwielbiam ten numer bo to mój rocznik. Ale jestem stary...
OdpowiedzUsuńNo basistów sie nie spodziewałam ,, ach za niedługo 100 post ! Pewnie dużo masz pytań :)
OdpowiedzUsuńkocham uszate i ogoniaste -
OdpowiedzUsuńa Rachelka ze swymi sarnimi
oczyskami zdobyła już dawno
me serce - piękności!!!
Troszeczkę rozumiem Twoją koleżankę :D Rochi do dziś jest moją faworytką.Co do samej lalki według mnie to najładniejszy model (Może że Basic...nie wiem..jest w niej coś takiego..uroczego?)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Rochi mouscedes z MHWPW