23 czerwca 2014

Monstrualna Rozpiska cz. 22 Jane Boolittle - Basic


Siema. 
Dzisiaj jak obiecywałam będzie mój prezent na Dzień Dziecka. Czyli długo wyczekiwana Jane Boolittle wraz z towarzyszem. Post był zaplanowany na piątek, ale nie miałam wszystkich zdjęć, jak się okazało parę było zamazanych i musiałam je zrobić ponownie (czyli dzisiaj :)) Ale sądzę, że wynagrodzę Wam długie czekanie zdjęciami na końcu :D 



Lalkę otrzymałam: 5 czerwca 2014 r.
Cena: 78,90
Stan: Nowa z Pudełkiem
Pamiętnik: Polski


Po przesyłkę musiałam iść do paczkomatu. Jeden z nich mam prawie zaraz pod blokiem ale musiałam ją odebrać o wiele dalej. Nie pytajcie, nie wiem dlaczego. Tego mojego nie mogłam wybrać z listy paczkomatów w jakich chcę odebrać przesyłkę. Niby tu InPost i tu InPost, ale wyglądały inaczej i na innej zasadzie działały. Może to i lepiej, że wysłało mnie tak daleko, bo się przynajmniej pośmiałam. Lektor w paczkomacie przywitał mnie zacnym sucharem, który mniej więcej brzmiał tak: "Przychodzi klient po odbiór paczki do paczkomatu... a tam paczki nie ma" 
Najlepsze było to, że głos należał do Jacka Kopczyńskiego, jednego z moich ulubionych dubbingowców. Użyczał on głosu moim ulubionym postaciom, np Alisterowi z Dragon Age albo Altaïr'owi z Assassins Creed. Kojarzycie może SpongeBob'a? Tak, to też on XD

Ale przejdźmy do meritum, ale nie banku ;)





Jane była wydana przed dziewczynami ze Fright, Camera, Action! więc to ona jest "prekursorką" małych rysunków na pudełku. Chociaż papierową instrukcję też posiada. Przez nią właśnie była ciekawa historia.


Prosiłam o lalkę w ładnej fryzurze i bez wad w makijażu. Niezmiernie się cieszę z modelu jaki mi przysłali. Na początku obawiałam się czy nie przyjdzie w płaskiej fryzurze, dlatego liczyłam, że zdobędę ją w sklepie i sama wybiorę. Niestety w żadnym sklepie jej nie widziałam, nie wiem dlaczego.


 


 Nadeszła pora na instrukcję. Najpierw wyjęłam zwierza i go dokładnie oglądałam. Zaczęło mnie zastanawiać po co mu ta szczelina na plecach (dokładne zdjęcia będą niżej) Może dlatego żeby można było go ugniatać albo ściskać i aby wracał do pierwotnej formy. 
Po rozpakowaniu wszystkich części zabrałam się za obejrzenie instrukcji. Gdybyście widzieli moją minę. To że jej kostur to pisak to wiedziałam już wcześniej, ale to że ona ma w torebce karteczki do zapisania sekretów i schowania ich w leniwcu to dopiero wtedy się dowiedziałam :D
 I na koniec ta informacja, że proszą sprawdzić czy zestaw zawiera wszystkie elementy, w przeciwnym razie proszą o kontakt z biurem Mattel, szał po prostu.


Włosy jak to zawsze były sklejone w "kupkę". Po ich rozczesaniu ładnie się napuszyły i stworzyły fryzurę podobną do artowej, dlatego bardzo się cieszę.




Kocham jej włosy ♥ Są one czarne i na całej głowie posiadają małe granatowe pasemka, zaś na czubku głowy są one czerwono-fioletowe, identyczne co Harpia z CAMu


 Diadem-opaska i kolczyki. Uwielbiam asymetryczne kolczyki.


Fryzura od góry. Jeśli komuś nie podoba się taki odstający czubek można go wsunąć z powrotem tworząc fryzurę podobną do Frankowej z basica.


Na arcie Jane ma niżej swój diadem dlatego opaska mojej lalki została zniżona, a włosy trochę bardziej wysunięte. 


Naszyjniki

 
Pasek mógłby być trochę dłuższy aby bardziej opadał na biodra. Przez rzep w sukience ma strasznie odstający tyłek i pasek jest za wysoko


Rączki ma identyczne jak Clawdeen i Rochelle.
Rękawek na jej lewym przedramieniu jest fajny, długi i można go ładnie rozciągnąć.
Bransoletki dopełniają jej stroju. Małe zrobione są z takiego samego plastiku co kolczyki i diadem, zaś szeroka ma inny odcień niż pozostałe elementu ubioru.


 Dokładne zdjęcia odzienia dziewczyny będą pod koniec. Teraz buty. Jako, że są dwa różne jest sporo ich zdjęć ;)




Czaszeczki przy butach są niedomalowane, cóż za nowość...


Magiczny kostur jeszcze oryginalnie zaplombowany.


Na arcie dziewczyny, czaszka kostura ma znaki pod oczami taki jak jego właścicielka. Jak malowałam pazurki Jane to też machnęłam te kropeczki. Jak dla mnie ładnie wyglądają, a Wam jak podoba się nowy image czaszeczki? :D


Torebka z zawartością :)


Karteczki były trzy, ładnie ozdobione na bokach. Mi i tak raczej do niczego się nie przydadzą. Tak samo jak kostur, pewnie zaschnie ze starości zanim go zużyję.


Leniwiec voodoo zwany Needels, spolszczając to, po prostu Igiełek :P



Pamiętnik i czarny stojak ze szczotką. 
"Czytanie moje pamiętnika jest wbrew prawom dżungli."



W stanie "wyjęta z pudełka"



Bez paska i z opuszczoną opaską.


Artowa


"Leniwy plecaczek"




 Jane jest jedną z moich ulubionych lalek. Jej włosy są powalające, na prawdę dopracowane. Posiada dużo elementów ubrania więc można ją przebierać do woli i ciągle tworząc nowe kompozycje. A o to moje pomysły:





Mimo, że u mnie strasznie wiało udało mi się zrobić sesję w plenerku. Jak robiłam zdjęcia to ludzie się na mnie dziwnie patrzyli. Miałam ochotę zapytać się ich " Co? Nie widzieliście nigdy dziewczyny robiącej zdjęcia lalce?"
Jak się już zbierałam to jeszcze zerwałam parę listków mniszka dla ślimaków co również nie przestał wzbudzać zainteresowania moją osobą :)

Zaklinowany leniwiec

Jane: Co mówisz? Chcesz tam wejść aby rozejrzeć się po okolicy?
Needles: <przytaknął>
J: No dobrze, tylko postaraj się zejść samodzielnie.


[Po paru chwilach]
J: I nie mówiłam! Znów muszę Cię wydostawać.


J: Nie ruszaj się, zaraz Cię wyciągnę.
N: Akurat gdzieś mogę pójść...
J: Teraz zebrało Ci się na sarkazmy?


J: Już prawie! Podaj mi łapkę.


J: Miałeś świetny pomysł, żeby tu wejść. Jest naprawdę pięknie!


N: To ja powiszę sobie tutaj
J: Ok. Stamtąd to raczej będziesz umiał zejść.


N: Tak



Ciekawość to pierwszy stopie do... dziury? 

-Ciekawe co tam jest? To pień jakiegoś starego drzewa dawno wyciętego - Pomyślała Jane - Nigdy nie zapuszczałam się w ten rejon dżungli.


-Ojej, ale głęboko... - Powiedziała do siebie dziewczyna zajrzawszy do środka.


Jej oczom ujrzała się ogromna dziura, porośnięta różnoraką roślinnością.
-Nie było by teraz fajnie gdybym nagleee... - Dziewczyna straciła równowagę i upadła brzuchem na krawędź pnia.


Szybko podniosła się i otrzepała po czym usiadła na brzegu zlana potem. - Uff, mało brakowało, a bym własnoręcznie zmierzyła głębokość tego dołu. Nigdy więcej! Już nie będę taka ciekawska, ooo a co to tam jest? - Powiedziała na głos i udała się w kierunku ruchomych piasków.


Powiedzmy że to baobab, dlatego taki wielki :D



Jane bawi się z Igiełkiem :)



Władczyni zwierząt


Zdjęcie jest w dwóch wersjach. Pierwsze tylko Mattelowe, na drugim zaś jest mój Patryś :)





Po powrocie do domu zdałam sobie sprawę, że nie wzięłam Dustina i Stinga :( A chciałam żeby były wszystkie zwierzuny na zdjęciu. Po raz kolejny "Miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze"



W sobotę byłam z rodzicami w kinie na filmie "Jak wytresować smoka 2" Na film czekałam 5 lat :) Podobał mi się ale wg mnie za kociego zrobili Szczerbatka. Trochę mnie to irytowało. Cieszę się, że w ramach premiery filmu zostanie wydanych mnóstwo pierdół z JWS to będzie można dodać jakieś smoczusie do kolekcji. Oczywiście zaraz po wyjściu z kina pojechaliśmy do McDonalds'a bo w zestawach HappyMeal był właśnie smoczki. Kupiłam 3 zestawy + 2 zabawki osobno :) Po powrocie do domu i rozpakowaniu zabawek zobaczyłam, że na karteczce dodawanych do nich są zdjęcia 10 zabawek, a ja mam 5! Teraz łażę po "Makach" i szukam brakujących dragoników. Nie przepadam za McDonalds'em ale cóż, trzeba się poświęcić :D

W następnym pości będzie kontynuacja 5-paku Dance Class, a potem coś się wymyśli ;)



9 komentarzy:

  1. Ja mam dużo zwierzaczków z monster high prawie tyle co ty , ale bałabym się je wszystkie położyć na trawie zgubić by się któryś
    mógł,gratuluje odwagi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim odeszłam od tej kępki trawy na której było robione zdjęcie, dwa razy przeliczyłam je czy wszystkie mam :)

      Usuń
  2. Są przecież nowe basiki : Sirena,Avea,Bonita,Neightan,Dracubecca,Cloalei,Lagoonafire,Clawvenus to moze byc po kontynuacji
    dance class

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Anonimku, abym mogła zrobić rozpiskę na temat danej lalki muszę ją najpierw posiadać.
      Na razie nie chcę ich kupować bo, po pierwsze są bardzo drogie, po drugie wolę je mieć w polskiej wersji językowej.

      Usuń
    2. Rozumiem ja tylko daje pomysl

      Usuń
    3. Gdy tylko nabędę te lalki to od razu otrzymają własne rozpiski. O to nie musisz się martwić :)

      Usuń
  3. Czesc Sandro!
    Nie chcesz może kupić pullip Merl Nostalgia za 199,- ?
    Mam jeszcze w ofercie Weberelle basic z mh za 699,- oraz Gila Webbera za 11,- pisz w odp jak coś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pullipy mi się nie podobają więc raczej nie znajdą się w mojej kolekcji.
      Wydownę posiadam już.
      Co do Gilla, to z jakiej jest serii? Skull Shores czy Dance Class?

      Usuń
  4. Edit: Girl Webber 111,- ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, są one dowodem na to, że blog jest czytany co za tym idzie lubiany. Cieszę się, że moja praca się podoba i postaram się jej za szybko nie zaprzestać.