02 kwietnia 2014

Pozdrowienia z chorobowa


Oczywiście co roku jest ten sam rytuał. Zanim zacznie się wiosna na dobre, ja muszę się rozchorować. Można powiedzieć ,że cierpię dla dobra innych :)
Tym razem umilam sobie czas leżenia w łóżku czytaniem i słuchaniem creepypast, wciągnęło mnie to na tyle, że zamiast iść spać albo po prostu odpoczywać aby szybciej wyzdrowieć, ja siedzę, znaczy się leżę i na słuchawkach z komórki słucham do 4 w nocy o tym jak gościa nawiedzają upiory i chcą go zjeść hehe

Zanim rozchorowałam się byłam z rodzicami w sobotę (29 marca) w Realu. Oni coś tam chcieli kupić, a ja skorzystałam z okazji i poszłam w regał z lalkami. Załamałam się ogromnie jak zobaczyłam cenę 89,95 za lalki ze "SKA" ! Otarłam niewidzialne łzy i zaczęłam przeszukiwać półkę. Znalazłam tam aż cztery Viperiny, trzy Honki, dwie Clawdie i tylko jedną Elissabat. To aż dziwne, bo ich zawsze wszędzie było pełno.
No nic, wybrałam najładniejszą Clawdię i Honoratkę, z Elizką wyboru nie było, jak to można się domyślić. Była nawet znośna, ale wolałabym ją z jakąś porównać, niestety... Wzięłam jeszcze Viperine i zrobiłam mały szach-mat Carrefour'owi. Jeśli mają takie drogie lalki to niech sobie ją wezmą <złowieszczy uśmiech>

Niestety nie mam siły nawet rozpakować lalek :( Leżą biedactwa w kartonikach i czekają na dogodny moment. Myśl o nich powoduje większą motywację doi zdrowienia. Wniosek z tego taki że rozpiski na razie nie będzie za to mały zwiastun tego co Was u mnie czeka :)




PoZdrawiam z krainy Creepypast i nieotwartych lalek

2 komentarze:

  1. To witaj w klubie chorych ;c
    Kolejne lalki powiadasz? To jak je rozpakujesz daj znać, wpadnę je obejrzeć.. Ja w sumie nie ogarniam w ogóle ile ty ich masz... Weś jakąś szafe w ściane wmontuj bo Ci się niedługo w pokoju przestaną mieścić. (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Specjalnie dla Ciebie zrobię coś w rodzaju portfolio lalkowego. Będziesz mogła sobie przypomnieć, króre Monsterki już mam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, są one dowodem na to, że blog jest czytany co za tym idzie lubiany. Cieszę się, że moja praca się podoba i postaram się jej za szybko nie zaprzestać.